Teoretycznie każdy wie, że Bałtyk jest zimny, szczególnie w grudniu. Czasem bywa tak, że Tomasz – niedowiarek musi sprawdzić, choć tym razem było inaczej , po prostu zostałem oderwany od kolacji. Ola zaproponowała przedświąteczną, nocną kąpiel w morzu. O 21h00 zabraliśmy Anię jako fotografa – ratownika i pojechaliśmy.
Molo wyglądało pięknie.
Zebrało się „parę” osób i Krzyżak zarządził rozgrzewkę.
Trwała jakieś 15 minut, był też facet w szflafroku i papciach, ale widać wiedział po co przyszedł. Po rozgrzewce pobiegliśmy na koniec mola, a po drodze, jeszcze rzut oka na oświetlenie … Ania (moja córka) zadbała o efekty.
Na końcu Molo szybkie rozbieranie do strojów plażowych i biegiem po oszronionych deskach, by zająć pozycje – do wody … do cholernie zimnej wody (4stC). Szukając luzu i przestrzeni, poszedłem sobie „sprytnie” tam gdzie nie było wielu osób i szczęśliwy pomyślałem, jak to wspaniale, że nie będzie tłoku przy wychodzeniu …
tłoku faktycznie nie było a na niebie świeciły gwiazdy … 14 grudnia –
bajka i człowiek się rozmarzył
okoliczności przyrody były takie, że można było zapomnieć o powrocie, ale po chwili (30s.) coś zaczęło przeszkadzać – cholerne zimno, wyginające twarz, przyspieszające ruchy i oddech. Rzut oka i wówczas zrozumiałem, że moje pięknie odosobnione miejsce nie ma drabinki do wyjścia z wody a deski pomostu są oblodzone -:):)
Ola spokojnie czekała na swoją kolej wyjścia z wody, na szczęście po drabince . U góry zdjęcia – jakiś dzielny kolega blokuje wyjście!:) – strach puścić drabinkę – ponoć to częsty przypadek.
i jak widać było nas całkiem sporo.
Ola – bardzo dziękuję.
Ten wpis chciałbym zakończyć, uwagą i poradą. Uwaga jest taka, że jeśli jest sporo osób, trudne wyjście, śliskie pomosty, to może bezpieczniej byłoby organizować kąpiel od brzegu … Wiem, że to jest mniej atrakcyjne a droga na głębszą wodę nie jest łatwa – z zimna odpadają nogi – ale … Porada dla trenujących – faktycznie jest tak, że po mocnym treningu dobrze jest wziąć krótki chłodny prysznic, zakończony polewaniem lodowatą wodą – zwłaszcza nóg biegacze – mięśnie szybciej się regenerują, zwiększa się ich ukrwienie.
… i znowu o zlodowaceniach …
Tomek