To był bardzo dobry bieg, każdy z nas zrobił rekord życiowy. Piotr zadebiutował wynikiem 3g47min39s. Rysiek pobiegł najszybciej i osiągnął piękny wynik 3:17:23, ja się bardzo cieszę z 3:32:14, no i Andrzej! Zakładał tydzień temu bieg na 4g30min. W sobotę, przed startem, delikatnie sondując samopoczucie kolegi, wspólnie z Ryśkiem namawialiśmy Andrzeja na bieg w tempie 6min/km czyli wynik końcowy 4g15min. To nie jest łatwa decyzja. Można zacząć biec na 4:15 i po 35km zakończyć – fizjologia nie kłamie. Andrzej zdecydował się i zaczął z grupą prowadzoną przez specjalnego pacemakera na czas końcowy 4:15 – czyli mniej więcej każde 10km w 60 minut. My również biegliśmy z pacemakerami, Piotr na 3:45, ja na 3:30 a Rysiek 3:15. Za metą, w przebieralni czekałem na informację o Andrzeju i doszła – czas około 4g10min. – czyli dał rade i jeszcze urwał 5min. – świetnie! Dopiero w drodze powrotnej do Sopotu Andrzej przysłał swój oficjalny czas, który otrzymał sms’em – 4:05:06!! Poprzedni czas był czasem brutto mierzonym od strzału startera i ten czas widać na tablicy gdy wbiegamy na metę. W tego typu biegach jest tak, że ogromna kolumna, blisko 10 tysięcy maratończyków (ukończyło 7.358 ), podzielona jest na strefy czasowe, które osobnymi blokami zbliżają się do linii pomiaru czasu i przekraczają je z pewnym opóźnieniem od strzału startera. Indywidualny pomiar elektroniczny – specjalny chip umieszczony jest w numerze startowym – i tak mierzy czas indywidualny każdego z biegaczy, który później przesyłany jest sms’em.
Pewnie wielu z Was biega sobie rekreacyjnie, niektórzy może nawet pokonują 10km. Teraz wyobraźcie sobie, że biegniecie tylko te 10km wspólnie z Andrzejem – wiecie doskonale jak trzeba mocno pracować, by zmieścić w 58min! A teraz jeszcze 3 raz to samo plus 2km, które dołożyła królowa angielska. To świetny wynik – gratulacje Andrzej!
Tu znajdują się wyniki z podziałem na odcinki czasowe http://live.domtel-sport.pl/wyniki/?bieg=1&co=10
Henryk Szost powiedział, że pogoda była trudna – deszcz, wiatr i ślisko. Polak, który uznawany jest aktualnie za najlepszego białego maratończyka na świecie uzyskał 2:10:11 i zajął 9 miejsce. Zwyciężył Etiopczyk LEMI Hayle Berhanu z czasem 2:07:57. Te wyniki świadczą o światowym poziomie sportowym tego maratonu. Rewelacyjna była również organizacja imprezy. Pogoda choć deszczowa i lekko wietrzna, była dla nas dobra, znaliśmy taką, jak i znacznie trudniejszą z naszych wspólnych zimowych treningów.
Andrzej czekamy na Twoją opowieść!
Translation Anna Meysztowicz
This was a very good run. Each of us set our own record. Piotr debuted with a result of 3 h 47 min 39 s. Rysiek ran the fastest and achieved the beautiful result of 3:17:23, I am very pleased with my 3:32:14, and Andrzej! A week ago he was betting on a run of 4 h 30 min. On Saturday, before the start, subtly probing our friend’s mood, together with Rysiek, we tried to talk Andrzej into running at a tempo of 6 min/km, i.e. an end result of approximately 4 h 15 min. That is not an easy decision. You can start running at 4:15 and finish at 35 km – physiology does not lie. Andrzej agreed and started with a group led by a special pacemaker for an end result of 4:15 – i.e. roughly 10 km in 60 minutes. We also ran with pacemakers, Piotr at 3:45, myself at 3:30 and Rysiek at 3:15. Behind the finish line, in the change rooms, I waited for news of Andrzej and I got it – a finishing time of around 4 h 10 min – meaning that he not only managed but also sliced 5 minutes off his planned finishing time – excellent! It was only on the way home to Sopot that Andrzej sent his official time, which he received via text message – 4:05:06!! The earlier time was gross time measured from the starting shot and this time is shown on the board when we cross the finishing line. In these types of runs it’s like this: an enormous column, close to ten thousand marathoners, is divided into time zones, which approach the time measurement line in separate blocks and cross it with some delay as regards the starting shot. The individual electronic measurement – a special microchip – is placed in the starting number and it measures the individual time of each runner, which is later sent to them by text message.
Probably many of you run recreationally, some maybe even 10 km. Now imagine that you are running just this 10 km together with Andrzej – you know exactly how hard you must work to get there within 58 minutes! And now three times that distance plus 2 km that the British Queen added. That is an excellent result – congratulations Andrzej!
Here you can find the results divided into time segments:
http://live.domtel-sport.pl/wyniki/?bieg=1&co=10
Henryk Szost said that the weather was difficult – rainy, windy and slippery. The Pole who is presently considered to be the best white marathoner in the world achieved a time of 2:10:11 and took 9th place. The winner was Ethiopian LEMI Hayle Berhanu with a time of 2:07:57. These results attest as to the world class sporting level of this marathon. The event was also fantastically organised. The weather, though wet and somewhat windy, was good for us, we are well used to these types of weather conditions, as well as much more difficult ones from our joint winter training sessions.
Andrzej we’re waiting for your story!