Za 3 dni, w niedzielę o 9:30 rano, staniemy na starcie Orlen Maratonu. Emocje są już spore, a do tego różne rzeczy dookoła zaczynają dodatkowo podnosić ciśnienie – wyłączamy trening, staramy się maksymalnie wypoczywać, jemy ostrożnie, wypełniamy rytuały – prawie jak Indianie Tarahumara -:). W praktyce to zimne prysznice przed startem, pasta party – czyli uczta makaronowa w sobotę i w tym samym dniu wielkie nawadnianie tak, by siki były przeźroczyste a żyły wyraźnie widoczne. Oczywiście nie możemy zapomnieć o samym przyjeździe do Warszawy, strojach, odbiorze numerów startowych, a licho nie śpi. Wojtek Ratkowski, podczas jednego z treningów, opowiadał nam o swoim wyjeździe na zawody do Australii, do której, w latach 80tych, podróżował przez 3 doby, spędzając czas w samolocie lub ławeczkach lotniskowych. Na miejscu okazało się, że zagubiono jego cały bagaż i przez kolejne dwa dni nie znaleziono. Mocno zmęczony stanął na starcie maratonu 42km w kompletnie nowych butach, które kupił w sklepie tuż przed biegiem … wynik: 2godziny 17 minut! Hmm … u nas będzie zupełnie inaczej, buty będą nasze i dobrze rozbiegane, nie będzie lotnisk, zmiany pory roku i klimatu, no i czas też będzie inny!
Nie możemy zapomnieć o koszulkach, w których będzie można nas zobaczyć na trasie.
oraz opasek na nadgarstek – to również znak rozpoznawczy!
Dzieje się! W poprzedniej akcji „Ironman za respiratory” najwyższą jednorazową wpłatą była kwota 14tyś złotych. Do niedawna byłem przekonany, że Jerzy będzie miał „zakwasy po tamtym wysiłku”, ale … pojawił się i to w pełnej formie. Jerzy Kobyliński z Gdańska przysłał maila z deklaracją 200 zł*1km i chce uczestniczyć w akcji . Przed nami pierwsza runda – Maraton 42km – w zasadzie to „trening” – publiczność już zajmuje miejsce na widowni, a Jerzy po prostu rezerwuje pierwszy rząd -:) Wielkie, wielkie dzięki! Oczywiście dziękujemy wszystkim, którzy nam kibicują i dodatkowo kupują „dobroczynne bilety” powoli wypełniając wirtualną widownię. Dodając wszystkie pojedyncze deklaracje wynika, że 1km w biegu RZEŹNIKA wart już jest 462zł a dodatkowa suma darowizn wynosi 11700 zł – wyliczenia na dzień wczorajszy.
Deklaracje wsparcia. Wszystko jest wytłumaczone w tej zakładce http://ultramaraton.zakonmaltanski.pl//wspierajacy/, ale zostałem poproszony o krótkie przypomnienie zasad. Zbieramy na Fundację Maltańską i Osadę Burego Misia – informacja znajduje się na blogu w zakładce beneficjenci. Można przekazywać dowolną darowiznę, albo też w pewnym sensie wziąć udział w honorowym zakładzie obstawiając 1km w biegu Rzeźnika (77,7kilometrów) naszej 2-osobowej drużyny – jak dobiegniemy do mety, deklarowaną kwotę mnoży się przez 77,7 a sumę przekazuje na konto fundacji. Otrzymaliśmy deklaracje w wysokości np. 1zł, 5 zł, 20 zł za 1km – czyli deklarujący wpłacą odpowiednio (1 zł) 77,7zł i (5zł) 388,5zł (20zł) 1554 zł itd. Jerzy na mecie będzie miał przygotowane 15 540 zł. Jeśli nie dobiegniemy do mety Wasze deklaracje zostaną pomnożone przez ilość kilometrów, które faktycznie uda nam się pokonać (pomiar GPS), czyli mniej niż wynosi cały dystans.
Heritage Hotels Poland obok deklaracji finansowej 100zł*1km przekazało nam po 2 vouchery do każdego z 16-tu wyjątkowych hoteli, które możecie obejrzeć na stronie http://heritagehotels.pl/pl/ (voucher = 1 nocleg dla 2 osób – ważny do 31 grudnia 2015 r.) To okazja! – wybierz pobyt w hotelu, który Cię interesuje, napisz do Kasi k.tarnowska@agencjafm.com.pl i uzgodnij dowolną (promocyjną) kwotę, którą przekażemy na główny cel akcji. Korzystając z tej oferty dajecie dodatkowe, tak potrzebne wsparcie – dziękujemy.
Maraton 42km i sprawy organizacyjne. Wiem, że część Warszawiaków przeklina imprezę, gdyż będą mieli zablokowane miasto – zatem dla nich i dla tych spoza stolicy informacja, że TVP1 robi transmisję z maratonu w niedzielę 26.04 – start o 9:30.
start Orlen Maraton 2014
Do tego, jeśli ktoś ma ochotę może śledzić w komputerze nasze zmagania na trasie – system live tracking pokazuje wyniki co około 5km, wystarczy wejść na stronę: http://orlenmarathon.pl/live-tracking i wpisać nasze numery startowe Andrzeja nr 2514 i mój nr 2491. Tych, którzy wybiorą się na spacer, w stolicy, zapraszam do kibicowania – to bardzo pomaga. Tu można znaleźć trasę biegu i jednocześnie mała podpowiedź nawigacyjna, Andrzej może poruszać się w średnim tempie 5min50s/1km – choć na początku może trochę szybciej, a ja odpowiednio ok. 5min10s/1km – to tylko przybliżone plany. TRASA – http://www.orlenmarathon.pl/sites/all/themes/orlenmaraton_mobile/files/mapa_pl.png a na trasie, zauważcie, że chyba co 1km będzie grał zespół muzyczny na żywo – będzie się działo!
Przeżywam debiut Andrzeja, do tego atmosfera jest taka jakby projekt miał się zakończyć w tą niedzielę, a to pułapka. Przed nami kolejny miesiąc i główny start w Bieszczadach – 77,7km po górach. To dość okrutna konstrukcja, zwłaszcza dla Andrzeja – po 6 miesiącach wyrzeczeń, każdy by chciał świętować debiut w maratonie i w końcu odpocząć, a tu musimy przepracować jeszcze cały maj. Do tego nie zapominamy, że to akcja dobroczynna i głównie w tej sprawie biegamy od 6 miesięcy. Odpoczynek po maratonie będzie krótki, trzeba szybko się pozbierać, wrócić do treningów, wrócić do proszenia o datki na szczytne cele.
Translation Anna Meysztowicz
In two days, at 9:30 am on Sunday, we will stand at the starting line of the Orlen Marathon. Emotions are already running high, and additionally surrounding issues are increasing the pressure – we are stopping training and trying to rest as much as possible, we are eating carefully and carrying out certain rituals – almost like the Tarahumara Indians -:). In practise these are cold showers before the start, a pasta party – i.e. a pasta feast on Saturday and, on the same day, extensive hydration so that our urine is crystal clear and our veins visible. Naturally we cannot forget the actual trip to Warsaw, our outfits, collecting our starting numbers and “evil does not sleep”. Wojtek Ratkowski, during one of his trainings, told us about his trip to race in Australia where, in the 1980s, he travelled to over 3 days, spending time on planes or airport benches. On arrival it turned out that his whole luggage had been lost and it was not found for another two days. Exhausted, he stood at the start of a 42 km marathon in completely new shoes that he purchased just before the run…. His result: 2 hours and 17 minutes! Hmm… it’s going to be very different for us, the shoes will be ours and well worn-in, there won’t be any airports, change of season or climate, and the time will be different too!
We cannot forget our t-shirts, in which you will be able to see us on the route. [foto] And our souvenir wristbands on the right hand – that is also a way to recognise us! [foto]
Important things happen. In the previous “Ironman for ventilators” campaign the largest single payment was in the amount of 14,000 zloty. Until recently I was convinced that Jerzy would have “sore muscles from that effort”, but… he has reappeared and in full form at that. Jerzy Kobyliński from Gdańsk has sent us an email declaring 200 zł/1 km and wants to participate in the ULTRAMARATHON campaign. The first round awaits us – in fact, this is just “training” – the 42 km marathon – and Jerzy has simply reserved a first row seat among the spectators – :). A huge, huge thanks! Naturally we thank all of you who are cheering for us and are additionally buying “charity tickets”, slowly filling up the virtual audience. Adding up all of the individual declarations it results that 1 km in the RZEŹNIK run is already worth 462 zł and additional donations amount to 11,700 zł as of yesterday.
Declarations of support. Everything is explained in this link http://ultramaraton.zakonmaltanski.pl//wspierajacy/, but I have been asked to summarise the principles. We are collecting money for the Foundation of Malta and the Dun Teddy Bear Settlement – the information can be found on the blog in the link titled “Beneficiaries” (beneficjenci). You can make a donation of your choice or, in a certain sense, take part in an honorary bet declaring a sum per 1 km of the Rzeźnik run (77.7 kilometres) for our team of two – when we reach the finishing line, the declared sum is multiplied by 77.7 and you transfer the amount to the bank account of the Foundation. We have received declarations in the amount of, for example, 1 zł, 5 zł, 20 zł per 1 km – i.e. the donors pay, respectively: (1 zł) 77.7 zł, (5zł) 388.50zł, (20 zł) 1,554 zł, etc. Jerzy will have 15,540 zł prepared at the finishing line. If we don’t reach the finishing line, your declarations will be multiplied by the number of kilometres we actually manage to cover (calculated by GPS), i.e. less than the distance of the total run.
Heritage Hotels Poland, besides a financial declaration of 100 zł/1 km, have provided two vouchers to each of their 16 exceptional hotels, which you can check out on the website http://heritagehotels.pl/pl/ (1 voucher = 1 night for 2 people, valid until 31 December 2015). What a great deal! Pick a stay at a hotel that interests you, email Kasia (k.tarnowska@agencjafm.com.pl) and agree on a promotional amount, which we will commit towards the main goal of our campaign. By making use of this offer you are providing additional, much needed support – thank you.
The 42 km marathon and organisational matters. I know that some Warsaw residents curse this event, since their city will be paralysed – thus for them and for those from other cities, TVP1 is filming the marathon on Sunday 26 April – start at 9:30 am. Additionally, if anyone feels like following our efforts on the route via computer – the live tracking system shows results approximately every 5 km, just go to the website http://orlenmarathon.pl/live-tracking and enter our starting numbers: Andrzej’s is no. 2514 and mine, no. 2491. Those in the capital heading out for a walk I invite to cheer us on – that really helps. Here you can find the route of the run and simultaneously a small navigational hint – Andrzej can move at an average tempo of 5 min 50 s/1 km – although perhaps a little faster at the start, and I at approx. 5 min 10 s/1 km – those are just approximate plans. As for the ROUTE – you can find the map here: http://www.orlenmarathon.pl/sites/all/themes/orlenmaraton_mobile/files/mapa_pl.png And, please note that, along the route, a live band will be playing roughly at every 1 km – it’s going to be action packed!
Andrzej’s debut is an emotional experience for me and, furthermore, the atmosphere is as if the project is coming to an end this Sunday, and this is a trap. Before us another month and the main start in the Bieszczady – 77.7 km in the mountains. This is quite a cruel construction, especially for Andrzej – after 6 months of sacrifices everyone would want to celebrate their debut in a marathon and finally rest, but here we have to work through the whole month of May. Additionally let’s not forget that this is a charity campaign and it is mainly for this that we have been running for the last 6 months. Our rest after the marathon will be short-lived, we have to quickly get ourselves together, return to training and to asking everyone for donations for these noble goals.
Fingers crossed! Good luck for the race and quick recovery before the main start in Bieszczady!