22. biegowe recolligere /ENG: running recolligere

Z łacińskiego recolligere to zbieranie na nowo. Dzisiaj powracają mi przemyślenia z okresu przygotowań do Ironmana – ten ciężki i często monotonny trening jest czasem przeorania się przez własne ja. Po kilku miesiącach biegania z pewnością pojawiało się kilka bruzd, które odkryły głębsze pokłady, ale zacznę po kolei.

WP_20141202_006

Pycha, która kroczy przed upadkiem – to już nie slogan, ale codzienny roller caster. Gdy dumny z osiągnięć danego dnia spotykasz własną małość, w momencie gdy zaczynasz poszukiwać usprawiedliwień – dzisiaj zła pogoda, nie idę, albo – troszkę skrócę, bo chyba coś ważnego w wieczornych informacjach, robisz się taki malutki jak małe są usprawiedliwienia. Gdy się przełamiesz wracasz dumny, prawie pyszny i kółko się zamyka. Po kilku miesiącach, tysiącu przebiegniętych kilometrach, pokorniejesz. Chciwość dopada cię wówczas gdy chcesz zbyt szybko i zbyt wiele, gdy nie szanujesz czasu i własnych możliwości. Chciwość jest szybko pokarana, kontuzjami, przetrenowaniem. Niebezpieczna chciwość w bieganiu, ale pewnie i w życiu powinna zostać wyparta przez cierpliwość. Przyjemności ciała i stołu były jeszcze dopuszczalne na początku przygotowań przy mniejszych dystansach, ale dzisiaj, w obliczu 30-tokilometrowych wycieczek biegowych są nierealne. Jednocześnie łaskawa natura w pewnym momencie tępi apetyt i pokusy nie są tak dręczące, choć nie odstępują. Gniew może być sprzymierzeńcem, gdy przekuwasz go w napęd, ale często jest psujem, który pojawia się w momencie zmęczenia – czyli niestety często. Kiedy ciało nie może i duch podupada, wówczas psuj jest gotowy do akcji i z satysfakcją odznacza kolejną wygraną potyczkę. Z pewnością lenistwo jest największym, wszechstronnym i nieodstępnym przeciwnikiem. Jest wiernym towarzyszem innych słabości, do tego atakuje twoją wolę. Łatwo buduje racjonalną argumentację dla braku aktywności – tak wiele już pokonałeś, albo jak kameleon taki jest mój świadomy wybór … . Potyczki z lenistwem liczysz nie w dniach a w godzinach, są tak częste, że ich przegrane i wygrane następują po sobie jak kroki.

Od listopada, przez 5 miesięcy przygotowań przerabiamy po kilka razy w tygodniu te biegowe rekolekcje dziękując za codzienną naukę. Tomek


 

Translation Anna Meysztowicz

running recolligere

The Latin word recolligere means to “collect anew”. Today my reflections from my preparations for the Ironman are returning. That difficult, often monotonous training is at times an overhaul of your very self. After a few months of running several fissures certainly showed up, which uncovered deeper levels, but let me start in the proper order. Vanity, which comes before a fall – this is no longer just a slogan but a daily rollercoaster. When, from the pride of your achievements on a given day, you see your own smallness the moment you start searching for justifications – the weather is bad today, I’m not going, or I will run a little less today because there’s something important on the news tonight, you become just as small as these justifications are. Once you break through, you return to your pride nearly vain and so the circle closes. After several months, and thousands of kilometres, you become meeker. Greed befalls you when you want too much a little too quickly, when you stop respecting time and your own abilities. Greed is quickly punished with injuries and overtraining. Dangerous greed during running but also probably in life should be replaced by patience. Pleasures of the body and the table were still acceptable in the early phase of preparations with smaller distances but today, in the face of 30-kilometre running expeditions, they are simply not realistic. The simultaneously compassionate character at a certain point in time dulls the appetite and temptations stop being so tiresome but do not go away altogether. Anger may be an ally when you change it into drive, but it is often a spoiler, which appears when you are exhausted – i.e., unfortunately often. When the body no longer can, and the soul is deteriorating, that is when the spoiler is ready for action and takes satisfaction in marking a subsequent win fight. Certainly laziness is the biggest, comprehensive and inaccessible opponent. It is a faithful companion of other weaknesses and additionally attacks your will. It easily builds rational arguments for the lack of activity – you have already overcome so much or, like a chameleon, that is my conscious choice…. Battles with laziness are not counted in days but hours, they are so frequent that their wins and losses go side by side like steps.

Since November, over five months of preparations, we have been experiencing these running recollections several times per week, thankful for our daily lessons. Tomek